Cyklon spustoszył Majottę, co najmniej kilkaset ofiar. Macron: Monitoruję sytuację
Zapytane o liczbę ofiar śmiertelnych francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że ustalenie tego będzie bardzo trudne. – Myślę, że będzie ich kilkaset, może nawet tysiąc, a może nawet kilka tysięcy – powiedział za to prefekt archipelagu Francois-Xavier Bieuville w rozmowie z lokalną stacją Mayotte la 1ere.
– Szczerze mówiąc, to, czego doświadczamy, to tragedia. Czujesz się, jakbyś był po wojnie nuklearnej. Widziałem, jak znika całe osiedle – powiedział Reutersowi mężczyzna mieszkający w stolicy Majotty.
Macron: Monitoruję sytuację
Na udostępnionych przez francuską żandarmerię zdjęciach widać ruiny setek prowizorycznych domów, które porozrzucane są po wzgórzach jednej z wysp archipelagu. To właśnie w nich żyje ponad 100 tys. osób, które nielegalnie przedostały się do Majotty z Afryki.
To właśnie wśród imigrantów najpewniej odnotowane zostanie najwięcej ofiar. Jak informowała agencja AFP, wielu z nich nie stosowało się do zaleceń władz Majotty i nie zgłaszało się do miejsc wyznaczonych na schrony z obawy o to, że jest to pułapka w celu wydalenia ich z wyspy.
Poza domami uszkodzone w dużej mierze zostało także międzynarodowe lotnisko Dzaoudzi-Pamandzi i największy na wyspie szpital. Ponadto nieprzejezdne jest większość dróg.
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił, że monitoruje sytuację. W poniedziałek na miejsce udać ma się francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau.
Najsilniejszy cyklon od 90 lat
Majotta jest liczącym blisko 300 tys. mieszkańców francuskim departamentem zamorskim leżącym w Kanale Mozambickim na Oceanie Indyjskim. Poza główną wyspą w jej skład wchodzą także pomniejsze wyspy, takie jak Pamanzi, Bouzi, M’Bouini i M’Zaboro. Chido jest najsilniejszym cyklonem, jaki uderzył w Majottę od 1934 roku.